XVI Forum Dziedzictwa Sztuki Inżynieryjnej, Muzeum Twierdzy Toruń, maj 2022
Posadowione (od września 2015 roku), na terenie Cytadeli Warszawskiej w nowej siedzibie-odsłonie Muzeum Katyńskie[1], to w skali stołecznej, ale również Polskiej i także światowej miejsce – pod wieloma względami wyjątkowe, a tym samym i zasługujące na szczególną uwagę. Bacząc, z różnych płaszczyzn możliwej oceny, o jego wyjątkowości zaświadcza szereg pierwiastków, m.in.:
Po pierwsze – jest realizacja pomysłu „macierzystych” architektów;
Po drugie – mamy na jego przykładzie do czynienia z nowoczesną formą architektoniczną, przełożoną na wyjątkową misję muzealną, stanowiącą dodatkowo artefaktowy „Dowód Zbro-dni”;
Po trzecie – Muzeum Katyńskie nie zostało wzniesione od fundamentów, jako nowa budowla, lecz jest adaptacją historycznego gmachu (ze świata architektury militaris), wpisanego do rejestru zabytków (podobnie jak cała Cytadela, którą – ”Zarządzeniem Prezydenta RP z 9 września 1994 roku…” uznano za pomnik historii), co implikowało z kolei, że przysposabianie zabytkowej kaponiery (na jego wstawę stałą i znacznego terenu wokół) stało się – przedsięwzięciem zarówno czysto architektonicznym, konserwatorskim jak i „artystyczno-wystawienniczym” oraz, co warto podkreślić, stanowi dowodny przykład nowoczesnej, jeśli tak można określić, muzealnej interpretacji budynku historycznego;
Po czwarte – pewnego „smaczku” dodaje również fakt, iż projekt wielorakich działań adaptacyjnych opracowywali autorzy należący do różnych pokoleń, łączący tym samym różne „wrażliwości twórcze”. Z jednej strony – suponowano młodzieńczy oddech architektów, dodający z natury chłodnemu i nieco ponuremu gmachowi, jak to się dzisiaj określa, świeży „kontent wystawowy” z modern spojrzeniem dydaktycznym oraz nakierowany na emocjonalne przeżywanie przeszłości poprzez jej spersonalizowanie i szczególne zwrócenie uwagi na tragedię pojedynczego człowieka, „osadzonego” w zbrodni katyńskiej;
Wreszcie, po piąte – Muzeum Katyńskie cechuje wyjątkowa w charakterze kompilacja różnych form artystycznego wyrazu m.in. architektury, rzeźby, a także nowoczesną kompozycję zieleni i co warte podkreślenia stanowiące razem spójny wszakże i uzupełniający się wzajemnie oraz umiejętnie przekaz.
Jak się wydaje, nadrzędnym celem w działaniach adaptatorów podejmujących się przebudowy zabytkowego obiektu w Cytadeli Warszawskiej na nowa siedzibę Muzeum Katyńskiego, było zawarcie w suponowanych przez nich działaniach zasadniczego celu, a mianowicie kluczowego obecnie na świecie i w Polsce zawołanie, że budynki muzealne są obiektami wielkiego „zainteresowania” i często wyzwalających się u widzów emocji. Nota bene – projektując je najwięksi światowi architekci, osiągają taką właśnie konstrukcję, powodując – że gmachy wystawowe są bardziej rozpoznawalne, niż prezentowana w nich kolekcja muzealna.
Ponadto, jak zaznaczył Mario Botta – jeden z uznanych obecnie przedstawicieli niemodernistycznego regionalizmu w architekturze: We współczesnym mieście Muzeum odgrywa analogiczną rolę do niegdysiejszych katedr[2] – i związku z tym, ma ono wypełniać swą misję przez 20-25 lat – na wystawie stałej oraz przez co najmniej w i e k [tak sto lat!] – w budowli jemu przypisanej. W związku z powyższym na końcowe dzieło, należy zabezpieczyć takie środki, aby mogło być w tej konwencji zrealizowane.
Warto w tym miejscu nadmienić, iż w Polsce, po ostatniej wojnie światowej, przez długi czas nie powstawały gmachy stricte projektowane na potrzeby muzealne. Dopiero w ostatnich dekadach (od końca lat 80-tych XX stulecia) sytuacja zaczęła się diametralnie zmieniać. Nie sposób jest przypomnieć wszystkie placówki muzealne otwarte w Polsce – w owym czasie. Udostępniono ich, bowiem dziesiątki, a jednym z nich stało się Muzeum Katyńskie w Warszawie, które, jak wspomniano, przez szesnaście lat realizowało swą misję, w swej pierwszej siedzibie, na warszawskiej Sadybie (od 29 czerwca 1993 roku do stycznia 2009 roku), a od 17 września 2015 roku w swej nowej lokalizacji, na terenie Cytadeli Warszawskiej.
HISTORIA CYTADELI WARSZAWSKIEJ.
Cytadela Warszawska, w momencie swego powstania zwana Cytadelą Aleksandrowską, została wzniesiona na rozkaz cara Mikołaja I po upadku powstania listopadowego (jako kara!) w latach 1832–1834. Zbudowana niemalże w sercu miasta, na terenach XVI-wiecznego folwarku Fawory (oraz XVII wiecznego Konwiktu Pijarów), stanowić miała, poza względami wojskowymi, zarazem dobitną i niewymagającą komentarza demonstrację władzy zaborczej, jak i punkt, z którego wojsko carskie mogło kontrolować i w razie potrzeby pacyfikować całą Warszawę. Plan twierdzy opracował generał Iwan Dehn. Została ona wzniesiona na obszarze 36 ha, na planie zbliżonym do pięcioboku, którego najdłuższy bok przylegał do wysokiej skarpy wiślanej[3]. Zabudowania Cytadeli składały się z trzech bastionów i dwóch półbastionów na skrajach przy skarpie, z kaponierami i półkaponierami oraz z umocnień o narysie poligonalnym z dodatkową kaponierą (tzw. kojcem) od strony Wisły. Umocnieniom bastionowym towarzyszyła sucha fosa, po dnie, której poprowadzono „mur Carnota”. W roku 1835 na prawym brzegu Wisły dobudowano tzw. Fort Śliwickiego, pełniący funkcję przedmościa. Budowa Cytadeli boleśnie obciążyła miasto pod każdym możliwym względem. W celu pozyskania terenu, na którym została wzniesiona, wyburzono ponad 70 domów i wysiedlono kilkanaście tysięcy mieszkańców. Ogromne koszty budowy, w sumie około 11 milionów rubli (czyli 8,5 tony czystego złota – w przeliczeniu na obecny „przelicznik” to 128 milionów euro)[4], zostały pokryte ze środków pożyczonych bezzwrotnie z kasy miejskiej Warszawy i Banku Polskiego. Na tere-nie Cytadeli stacjonował stały garnizon wojsk carskich, liczący 5 tysięcy żołnierzy. Fortyfikację wyposażono pierwotnie w ponad 200 dział i liczba ta stale rosła, aż do 555 w 1863 roku. Zasięg ich rażenia obejmował całe Stare i Nowe Miasto. Z czasem, wokół Cytadeli zbudowano więzienne kazamaty, a w samej fortecy umieszczono siedzibę Komisji Śledczej przy Naczelnym Dowódcy Armii Czynnej i Naczelniku Królestwa Polskiego, będącej głównym organem śledczym w sprawach przestępstw politycznych. Przypomnieć należy, że na stokach Cytadeli stracono licznych działaczy polskiego ruchu niepodległościowego. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XIX wieku dobudowano do fortecy pięć wysuniętych fortów (rozebranych w okresie międzywojnia) oraz umocnioną baterię nad brzegiem Wisły. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku – Cytadelę przejęło Wojsko Polskie, a w 1945 roku stała się siedzibą dowództwa Warszawskiego Okręgu Wojskowego. Do roku 2006 na terenie Cytadeli mieściło się Dowództwo Wojsk Lądowych z Kompanią Reprezentacyjną Wojsk Lądowych. Obecnie znacząca część struktur wojskowych została z Cytadeli wyprowadzona, a w jej centrum rozpoczęły się budowy – nowej siedziby Muzeum Wojska Polskiego oraz Muzeum Historii Polski. Wspomnieć należy, iż zabudowania Cytadeli znacząco ucierpiały we wrześniu 1939 roku, kiedy to spłonęła znaczna część budynków koszarowych. W okresie powojennym zburzono dwie z trzech kaponier, zachowała się jedynie kaponiera pierwszego bastionu (południowa). Wokół umocnień powstał park. W 1963 roku, w setną rocznicę wybuchu powstania styczniowego, X Pawilon, w którym mieściło się centralne więzienie śledcze dla więźniów politycznych, został udostępniony zwiedzającym, jako Muzeum Historii Polskiego Ruchu Rewolucyjnego (obecnie Muzeum Niepodległości). Następnie od września 2015 roku rozpoczęło swą misję Muzeum Katyńskie..W 1965 roku teren fortyfikacji objęto ochroną konserwatorską poprzez wpisanie zespołu: Cytadeli łącznie z bramami, murami i umocnieniami do rejestru zabytków nieruchomych[5]. 30. lat później, w 1994 roku forteca została uznana za Pomnik Historii[6]. Po ostatecznym opuszczeniu Cytadeli przez siły zbrojne otworzyły się zupełnie nowe możliwości zagospodarowania jej obszaru. W roku 2007 zadecydowano o zlokalizowaniu na terenie fortecy kompleksu Muzeum Wojska Polskiego, zaś w roku 2015 podjęto uchwałę o przeniesieniu do Cytadeli również Muzeum Historii Polski. W ten sposób, ziściło się założenie międzywojennych pomysłodawców, którzy po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku – zakładali przekształcenie militarnego kompleksu w Cytadelo Warszawskiej (miejsca o określonym kontekście historycznym, z całym bagażem „represyjności” i zamkniętego kompleksu militarnego) w miejsce dostępności „obywatelskiej”, m.in. o charakterze kulturalnym. Otwarcie się dla świata cywilnego tegoż kluczowego miejsca na mapie Warszawy umożliwiło stworzenie, zakładanego już drzewiej, unikalnego centrum muzealnego. Tym samym nadarzyła się okazja do związania się, o szczególnym charakterze historycznym, miejsca pamięci, z zachowaniem unikatowości historycznego budownictwa o charakterze militaris, w połączeniu z nowoczesnym założeniem i na wskroś nowoczesnymi formami ekspozycji.
KONKURS NA PROJEKT MUZEUM KATYŃSKIEGO.
Konkurs na koncepcję programowo-przestrzenną Muzeum Katyńskiego w budowli i otoczeniu kaponiery w Cytadeli Warszawskiej, ogłoszony przez Muzeum Wojska Polskiego, którego donatorem jest resort Obrony Narodowej, został rozstrzygnięty 8 kwietnia 2010 roku. W szranki stanęły 22 projekty, a na najwyższym podium stanęła koncepcję opracowana przez pracownię „Maksa” Sp. z o.o.[7]. Funkcję przewodniczącego pełnił uznany architekt Konrad Kucza-Kuczyński.
Podstawowym zadaniem projektowym była adaptacja na cele muzealne zachowanego budynku kaponiery (wraz z poteraną obsypaną wałem) oraz jej otoczenia obejmującego tzw. „drogę (ścieżkę) straży”, wały, fragment muru Carnota, Bramę Nowomiejską oraz budowlę baterii barkowej „nr 31”. W budynku kaponiery mieściło się już wcześniej tzw. „Muzeum Wojsk Lądowych”. Należy zaznaczyć, iż była to jednak hermetycznie zamknięta – placówka wojskowa, bez w praktyce dostępu z zewnątrz. Jak zaznaczono w regulaminie konkursu: Rozwiązania przedstawione w pracy konkursowej powinny uwzględniać unikalną lokalizację budowli i otoczenia kaponiery wewnątrz zabytkowego obiektu militarnego[8]. Konkurs na projekt Muzeum Katyńskiego miał już z założenia charakter odmienny niż konkursy na budowle wznoszone od podstaw, co narzucało architektom już na wstępie specyficzne ograniczenia.
Kluczowym ograniczeniem formalnym był fakt, iż obszar Cytadeli wraz z budynkiem kaponiery figuruje, jak już wspomniano, w rejestrze zabytków, co oznacza, że jest objęty ustawową ochroną konserwatorską i wszelkie czynności przy nim podejmowane musiały być, na każdym etapie prac, uzgadniane ze Stołecznym Konserwatorem Zabytków. Projekt obligatoryjnie, powinien był godzić wymogi funkcjonalne nowoczesnego obiektu muzealnego i nowoczesne rozwiązania ekspozycyjne z zabytkowym statusem adaptowanej budowli i jej przyrodzonym wydźwiękiem historycznym. W regulaminie konkursu dopuszczono wszakże możliwość przebudowy (a raczej – poważnej modernizacji) kaponiery, jednak przy zachowaniu jej walorów zabytkowych. Rozwiązania projektowe nie mogły przykładowo zmieniać przebiegu ścian nośnych, nie mogły zawierać propozycji rozbudowy lub nadbudowy zarówno kaponiery jak i baterii barkowej, nie mogły również przewidywać budowy żadnego nowego obiektu na obszarze zabytkowym. W wytycznych konserwatorskich dla nowej lokalizacji Muzeum Katyńskiego odnotowano, że elewacje kaponiery winny być poddane zabiegom konserwatorskim polegającym na oczyszczeniu muru ceglanego, uzupełnieniu ubytków oraz usunięciu betonowych kitów z czasów powojennych. Wśród zaleceń konserwatorskich dopuszczono odtworzenie pierwotnej linii nasypu ziemnego na dachu kaponiery i ulokowanie pod nim dodatkowej kondygnacji.
WZORCOWA ARCHITEKTURA KONTEKSTUALNA.
Twórcy, zarówno architekci Jan Belina-Brzozowski oraz Konrad Grabowiecki (z zespołu BGA, obecnie pod nazwą „BBGK Architekci Sp. z o. o”) , jak i Jerzy Kalina – autor narracji plastycznej wystawy – z szacunkiem (wręcz graniczącym z pietyzmem) potraktowali XIX-wieczne zabudowania Cytadeli, kładąc z jednej strony nacisk na ich konserwację, z drugiej zaś na optymalne wizualne zespolenie z nimi wszelkich dodanych elementów, w tym także „światów” ekspozycji wewnętrznej, jak i skonstruowanej na zewnątrz placówki.
Poddanie się obligatoryjnym zasadom ścisłej kontroli, wynikającej z obecnie panującej doktryny konserwatorskiej, a co za tym idzie, rezygnacja z agresywnej architektury, akcentującej swoją twórczą odmienność, pozwoliły twórcom „koncepcji” Muzeum Katyńskiego skupić się na nadania realizacji – wysoce symbolicznego wymiaru i znaczenia wszystkim zastanym strukturom zabytkowej substancji. Dzięki temu, każdy fragment historycznej architektury znalazł swe ściśle określone miejsce w muzealnej narracji, zbudowanej, w nieprzytłoczonej, przez wszechobecną dzisiaj – nowoczesną technologię. W tym ujęciu Muzeum Katyńskie doskonale wpisuje się we współcześnie rozumianą ideę kontekstualizmu.
Ten „podgatunek” architektury charakteryzuje się tym, że przede wszystkim odpowiada na miejsce, w którym powstaje, respektując jego specyficzne uwarunkowania, a także zastaną substancję historyczną. Wszelkie nowe elementy, a także modyfikacje istniejących, związane z ich przystosowaniem do pełnienia nowych funkcji, muszą być w pełni homogeniczne z kontekstem miejsca. Zakłada to respektowanie linii i proporcji historycznej architektury, a także materiałów, której to koncepcji doskonale odpowiada zastosowanie w Muzeum Katyńskim betonu barwionego na kolor cegły. Co powoduje m.in., że Muzeum Katyńskie wyróżnia się, w „rodzinie” pokrewnych budowli w kraju i zagranicą[9].
Porównując przykładowo sposób ujęcia „tematu” przez twórców Muzeum Katyńskiego, do modern obecnie, „dekonstruktywistycznych” realizacji Daniela Libeskinda (uznanego w świecie architekta o wyjątkowym charakterze modernistycznym), można zauważyć pewną zbieżność w posługiwaniu się złożoną narracją oraz symboliką przestrzeni i materiału. Jednakowoż, forma architektoniczna jest w Muzeum Katyńskim biegunowo inną. Daniel Libeskind, bowiem, nie dąży do wpisania nowej budowli w kontekst miejsca i jest u niego ten kierunek w działaniu zamierzony. Jak onegdaj wspomniał sam architekt, jego celem nie jest zachowanie zabytkowej fasady w nienaruszonym stanie czy ukrycie dobudowy gdzieś z tyłu budynku, jego ideą jest spenetrowanie przez nową architekturę historycznego budynku i stworzenie w ten sposób nowych doświadczeń dla zwiedzających. Daniel Libeskind nie widzi potrzeby zachowania budowli historycznej[10], zaś „gwałt” dokonywany na niej przez nowoczesną agresywną formę architektoniczną ma dla niego wymiar symboliczny.
Natomiast, twórcy Muzeum Katyńskiego znaleźli właśnie „potencjał symboliczny” w elementach zastanych, poddając je renowacji oraz przydzielając im określone role w muzealnej narracji-artystycznej (stanowiącej swoistą oprawę narracji historycznej – w tzw. „Osi Czasu”), przy jednoczesnym przemyślanym wsparciu nowoczesną technologią ekspozycyjną.
Poza powyższym, należy pamiętać, iż „Muzeum” to szczególnie trudny temat dla adaptacji zabytkowych obiektów. Z jednej strony bacząc – jest wypadkową doktryny, że współczesna architektura muzealna musi spełniać ściśle określone wymogi funkcjonalne, być przystosowaną dla niekiedy dużej liczby zwiedzających i stwarzać optymalne warunki przechowywania zbiorów[11]. Z drugiej zaś strony pamiętać należy, iż jest placówka muzealna musi być tak skonstruowana, aby wypełniać swą misyjną powinność, poprzez gromadzenie zbiorów, ich naukowe opracowywanie, prowadzenie ich „administracji” (Inwentarz), działania konserwatorskie oraz bogata sferę działań upowszechnieniowych. W związku z tym, musi dysponować odpowiednim zapleczem lokalowym dla przechowywania i udostępniania zbiorów oraz takim, że zasobem pomieszczeń administracyjnych i pracowniczych. Do tego dochodzi, przemyślana „kontekstualność” architektury (na przykładzie Muzeum Katyńskiego), jej silne nakierowana na „symboliczność”, przy minimalnej modyfikacji budowli, podkreślenie „charakteru” zabytkowej substancji (w tym wypadku warszawskiej Cytadeli), czyniąc z architektury miejsca – wyjątkową i wyróżniającą się w skali europejskiej „architektoniczną wyjątkowość”. W związku z powyższym, uzyskano na wskroś nowoczesne funkcjonalnie miejsce, w którym nowoczesność nie dominuje, lecz służy podkreśleniu zabytkowego charakteru miejsca. Szczególny szacunek dla historycznej zabudowy, okazany przez twórców Muzeum, jest również hołdem dla zachowania pamięci przeszłych tragicznych wydarzeń i która jest przecież jedną (jeśli nie główną) z podstawowych idei ekspozycji w Muzeum Katyńskim.
A propos – niejako w konkluzji, należy zaznaczyć, iż prezentowana placówka, była w 2017 roku, jedyną z Polski i jedną z pięciu zagranicznych, która znalazła swe miejsce w finale prestiżowego europejskiego konkursu o nagrodę Ludwiga Miesa van der Rohe (European Union Prize for Contemporary Architecture Mies van der Rohe Award).
To zestawienie Muzeum Katyńskiego w ścisłej europejskiej czołówce najlepszych dzieł architektury najnowszej nakazuje zwrócenie szczególnej uwagi właśnie na jego walory architektoniczne w powiązaniu z szeroko rozumianym kontekstem historycznym.
IDEA MUZEUM
Przypomnijmy, raz jeszcze, że ideę zwycięskiego zespołu pracowni „Maksa” w życie wcielili architekci Jan Belina-Brzozowski i Konrad Grabowiecki ze studia Brzozowski/ Grabowiecki Architekci, we współpracy z artystą performerem i rzeźbiarzem Jerzym Kaliną (wspólnie ze studiem „Plasma Project”)[12]. Zespołem kierował Krzysztof Lang. Zaznaczmy również, iż scenariusz historyczny przygotował zespół pod kierownictwem dr. Andrzeja Kunerta, uzupełniony przez reprezentantkę środowiska rodzin katyńskich – dr Izabellę Sariusz-Skąpską i Sławomira Frątczaka – koordynatora budowy Muzeum Katyńskiego ze strony Muzeum Wojska Polskiego..
Pomimo tego, iż niezaprzeczalnie architektura Muzeum Katyńskiego broni się sama swą formą, trzeba jednak dla pełnego obrazu przedstawić towarzyszącą jej „wykładnię ideologiczną”. Dla twórców – nadrzędną ideą muzeum było ukazanie zbrodni katyńskiej w skali makro i mikro, czyli zarówno, jako wydarzenia dziejowego z jego szerokim politycznym i historycznym oddziaływaniem, jak i z perspektywy tragedii pojedynczego człowieka. Stąd podział narracji ekspozycyjnej na dwie strefy wystawiennicze, poświęcone odpowiednio obiektywnej i merytorycznej dokumentacji zbrodni oraz sakralizacji pamiątek po zamordowanych, silnie nacechowanej emocjonalnie.
Ta czytelność podziału, która znalazła przełożenie na odmienność zastosowanych środków wystawienniczych w obu strefach prezentacji, co jednocześnie wyraźnie wskazuje na twórcę koncepcji artystyczno-wystawienniczej, spiritus movens w jej tworzeniu – Jerzego Kaliny – odróżniając jednocześnie to dzieło na tle innych propozycji konkursowych. Drugą ważną cechą projektu była kompleksowość zastosowanych rozwiązań obejmujących adaptację terenu wokół zabytkowych budynków oraz angażujących architekturę zieleni i inne środki artystycznego wyrazu, np. rzeźbę[13].
Daje się zauważyć, iż na zaprojektowanym tzw. placu apelowym centralnym elementem jest instalacja „WARTA” złożona z ponad 90-ciu posadzonych w przemyślanym „porządku” – w obrysie kwadratu i jednocześnie o określonych gabarytach drzew grabu. Wprowadzony
Według twórców koncepcji ta sprzeczna z naturą sztuczna regularność drzew jest próbą przedstawienia idei systemu totalitarnego. Pomiędzy grabami przebiega ścieżka o nieregularnym zygzakowatym kształcie „BLIZNA”, prowadząca do kolejnej instalacji – „SARKOFAGI, złożonej z trzech kamiennych wagonów na szynach znikających w ziemi.
Wchodzą do siedziby Muzeum, napotykamy panujący półmrok, z którego wyłaniają się sylwetki idących w tunelu polskich oficerów – instalacja „ZAGINIENI”. Właściwa ekspozycja zlokalizowana jest na dwóch poziomach kaponiery i składa się z dwóch stref:
Pierwsza z nich – „ODKRYWANIE” (pierwotnie nazywana przez Jerzego Kalinę na piętrze (poziom „0”, stanowi część. Jest ona podzielona na przestrzenie ukazujące merytorycznie i w porządku historycznym wydarzenia od zaginięcia polskich oficerów i intelektualistów aż po odkrycie prawdy na temat ich losu i próby jej zatajenia. Zastosowano tu najnowocześniejsze rozwiązania multimedialne – interaktywne panele dotykowe, projekcje, ekrany i kioski multimedialne, a także inne innowacyjne technologie audiowizualne.
Lejtmotywem aranżacyjnym w całej ekspozycji stałej oraz w „EPITAFIUM” (w ekspozycji zewnętrznej) jest tzw. „półnieśmiertelnik”[14], wynikły z zastanego elementu architektury we wnętrzu kaponiery i działobitni. Nawiązując do kształty znaku identyfikacyjnego będącego elementem wyposażenia wojskowych, w różnych konfiguracjach „materiałowych” (od betonu artystycznego po szkło) przewija się przez całość drogi zwiedzania w wystawie stałej.
Kolejnym, powtarzającym się elementem wystawienniczym (ekspozytorem) jest skrzynia, wykorzystywana zarówno, jako gablota (otwarte skrzynie – tzw. „paka wojskowa” bez wieka, przeszklone od góry), jak i przestrzeń multimedialna.
Dodać należy, iż oświetlenie zaaranżowane zostało w formie refleksów na ścianach i suficie, co w warstwie ideologicznej nasuwać miało skojarzenia ze światłem słonecznym przesączającym się przez korony drzew[15].
Druga ze stref wystawy stałej w kaponierze, nazwana – „ŚWIADECTWO” posadowiona została w przyziemiu kaponiery pozostaje wyraźnie oddzielona, zarówno na poziomie samej architektury (różnica kondygnacji), jak i zastosowanego sposobu prezentowania eksponatów, którymi są tu przedmioty osobiste pomordowanych, odnalezione w tzw. dołach śmierci w Katyniu, Charkowie, Miednoje i Bykowni[16].
W odróżnieniu od górnego poziomu panuje tu półmrok, a prezentowane artefakty traktowane są nie, jako muzealne eksponaty, lecz relikwie[17] – stąd ograniczenie wszelkiej figuratywności i informacyjności na rzecz budowania atmosfery skupienia i podkreślenia sugestywności samych przedmiotów, niewymagających dodatkowego komentarza[18].
Wyjście z muzeum, prowadzi przez tunel zewnętrzny „PRZEJŚCIE alias TUNEL ŚMIERCI” – do symbolicznej „ALEI NIEOBECNYCH”, będącej adaptacją dawnej „Drogi straży”. Wzdłuż, swoistej ścieżki zadumy, wyznaczonej z jednej strony murem fortalicji, z drugiej zaś ograniczanej (po prawej stronie) wałem ziemnym Cytadeli, wbudowano kamienne cokoły oznaczone nazwami wybranych profesji, które reprezentowali zamordowani.
Z „ALEI NIEOBECNYCH” zwiedzający wychodzi do pomieszczenia baterii barkowej (działobitni) nazwanej – „PAMIĘĆ” alias „EPITAFIUM”, gdzie na 15 metalowych[19] tablicach (kształtem oddających obraz rozłożonych kart listów, z charakterystycznymi zagięciami) w arkadowych ścianach działobitni wyeksponowano nazwiska ponad 20 tysięcy ofiar zbrodni katyńskiej[20]. Całość zamyka prowadzący w górę przebity w poprzek wału ziemnego tunel „DROGA”, ze schodami prowadzącymi z powrotem na plac apelowy. Na osi schodów wśród drzew umieszczono dębowy krzyż (centralne miejsce PLACU APELOWEGO alias „Mszalnego”, wyznaczający swoisty „EPILOG” drogi zwiedzania).
Przestrzeń zewnętrzną (zewnętrzny świat ekspozycji na przestrzeni ponad 2 ha)) stanowią, poza wzmiankowanym „krzyżem”, w jego centralnym miejscu instalacja – „WARTA” las z92 drzew grabu (przecięta szczeliną-„bruzdą” – „BLIZNA”) oraz pomnikowa konstrukcja „SARKOFAGI” – składająca się z trzech granitowych wagonów (odnoszących się w swej symbolice do upływającego czasu, transportów jenieckich oraz przechodzenia ze „świata” żywych do „świata” ofiar zbrodni katyńskiej.
W sferze ideologicznej Muzeum Katyńskie przemawia całym zespołem przewijających się w narracji plastycznej (umiejętnie osadzonej w prozę przekazu historycznego) na różnych poziomach ekspozycji symboli – wizualizacja lasu, ziemia, której motyw pojawia się zarówno w zastosowanych materiałach (przedmioty zatopione w wypalonej glinie), aranżacjach (instalacje imitujące wieczną zmarzlinę), jak i w silnie nacechowanej symbolicznie podróży do wnętrza i z powrotem. Gość – zwiedzający kaponierę zaczyna muzealną wędrówkę od poziomu „0″, zjeżdżając następnie specjalnie zaprojektowaną windą[21] w dół, aby po przejściu ekspozycji pomnikowych „relikwiarzy”, wyjść z gmachu kaponiery – odbyć wędrówkę wzmiankowaną „ALEJĄ NIEOBECNYCH”, aby powrócić – przechodząc po wąskich schodach na plac[22]. Obecność tych symboli zostaje jednak widzowi zaledwie zasugerowana, nienarzucona, dopuszczając ich indywidualne przeżycie i subiektywną interpretację[23]. Z architektonicznego, a zarazem konserwatorskiego punktu widzenia podstawą projektu jest wykorzystanie „kontekstów” – istniejącej formy, „podrasowanej” nowoczesną technologią.
Owocem tejże kompilacji – jest dominująca w ekspozycji wewnętrznej, jak i na zewnątrz – atmosfera zadumy – kontemplacji. Powstała dzięki temu niepowtarzalna konstrukcja o charakterze pomnikowym, dowodowym w odniesieniu do zbrodni katyńskiej oraz głośne, choć artykułowane – ciszą! – „Memento” ( w myśl zawołania – memento mori!).
RESUME
Architektura, w której znalazło swoją nową siedzibę Muzeum Katyńskie, niewątpliwie na wskroś nowoczesna, nie wchodzi w żaden konflikt z zastaną XIX-wieczną budowlą. Twórcy Muzeum dokonali nie przebudowy, lecz w istocie adaptacji fragmentu Cytadeli, zrealizowanej z dużym szacunkiem dla jej oryginalnego i nieźle w sumie zachowanego, planu przestrzennego oraz co równie ważne – z wykorzystaniem historycznych materiałów. Niezbędne przy realizacji projektu prace budowlane i ziemne były potraktowane bardzo restrykcyjnie z powodów archeologicznych, w związku z koniecznością wydobycia i należytego zabezpieczenia reliktów konwiktu pijarów. Co należy szczególnie dobitnie podkreślić, większość prac budowlanych miała charakter stricte konserwatorski. Jednocześnie, zmodernizowano Bramę Nowomiejską, aranżując w jej wartowniach kasę i kawiarnię, dokonano również restauracji sąsiedniej poterny, przeznaczonej na wystawy czasowe[24].
Wnętrze kaponiery wyposażono oczywiście w niezbędne współczesne instalacje, pojawiły się nowe schody i windy, a w poddaszu umieszczono pomieszczenia administracyjne.
Wszystko to jednak zostało zrealizowane z pełnym poszanowaniem oryginalnej struktury budynku. Pracom konserwatorskim poddano również baterię barkową oraz odtworzono fragment muru Carnota pomiędzy wałem a murem zewnętrznym Cytadeli. Konserwacji i restauracji terenu Cytadeli towarzyszyły interwencje krajobrazowe, z których najważniejsze to nasadzenie grabów i roślinności inspirowanej środowiskiem przyrodniczym Białorusi i Ukrainy oraz przecięcie wału ziemnego. W przestrzeni ekspozycyjnej pojawiają się również interwencje rzeźbiarskie, zaprojektowane przez Jerzego Kalinę, tak jak pozostałe elementy aranżacji doskonale wpisane w miejsce, nienarzucające się agresywną formą, lecz jedynie sugerujące pewne znaczenia. Tak jest zarówno w przypadku granitowych cokołów w Alei Nieobecnych, jak i metalowych tablic w działobitni[25].
W niektórych miejscach rzeźba przenika się z architekturą, czego przykładem mogą być odciski drobnych muzealnych artefaktów (np. orzełki, guziki) w betonowych ścianach ścieżki przecinającej wał. Również we wnętrzach kaponiery architekci postępowali z konserwatorskim pietyzmem. Wszystkie instalacje zostały starannie ukryte, a oryginalne elementy architektury wykorzystane na potrzeby ekspozycji. Wszystkie interwencje w zabytkową strukturę wykonano w betonie architektonicznym barwionym w masie na kolor cegły zbieżny z oryginalnym odcieniem ceglanych budynków Cytadeli. W ten sposób wszelkie niezbędne elementy wzmacniające konstrukcję, nowa klatka schodowa oraz nowe architektoniczne elementy aranżacji zostały wizualnie zespolone z historycznym kształtem kaponiery, dostosowując się do niego i nie wyróżniając poprzez zastosowanie odmiennych form materiałowych. To upodobnienie na wskroś nowoczesnego betonu do XIX-wiecznej cegły można uznać za swoisty hołd, jaki architekci muzeum złożyli historycznemu charakterowi miejsca.
Uroczyste otwarcie Muzeum Katyńskiego odbyło się 17 września 2015 roku. Nieprzypadkowy wybór tej właśnie daty dziennej – rocznicy inwazji wojsk sowieckich – podkreślił dodatkowo silną symboliczną wymowę gmachu. Można stwierdzić, iż zespół projektujący Muzeum Katyńskie wykorzystał w doskonały sposób potencjał kontekstowy samego miejsca i zastanej architektury. Zamknięta budowla militarna, wzniesiona, by terroryzować miasto pod rosyjskim zaborem, będąca ponadto swoistą architektoniczną raną zadaną niejako w samo serce Warszawy, stała się miejscem ekspozycji całej prawdy i zgromadzonej wiedzy o rosyjskiej zbrodni popełnionej stulecie później[26].
[1] Muzeum Katyńskie (Oddział Martyrologiczny Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie) zostało otwarte 29 czerwca 1993 roku w Forcie X Czerniakowskim im. Gen. Ana Henryka Dąbrowskiego (alias Fort Sadyba) przy ulicy Powsińskiej 13, Tym samym, w swej trzeciej odsłonie (po wspomnianej ekspozycji na warszawskiej Sadybie, następnie w oczekiwaniu na zakończenie prac adaptacyjnych kaponiery na terenie Cytadeli Warszawskiej – jako wystawa czasowa w siedzibie Muzeum Wojska Polskiego (od września 2011 roku do marca 2015 roku), oraz ostatecznie, jako Martyrologiczny Oddział MWP, otworzyło swoje podwoje na terenie Cytadeli Warszawskiej 17 września 2015 roku.
[2]Za:https://repozytorium.biblos.pk.edu.pl/redo/resources/25795/file/resourceFiles/CzasopismoTechniczne 2010 _z.15.Architektura _ z.7-A2.pdf
[3] Kamień węgielny, pod inwestycję wmurował 31 maja 1832 roku, Iwan Paskiewicz, namiestnik Królestwa Polskiego. Koszty inwestycji w całości pokryło miasto zaciągając kredyt z kasy miejskiej i banku, jako karę za wybuch powstania – prace pochłonęły około 11 milionów ówczesnych rubli. W celu przysposobienia miejsca na cele militarne, wysiedlono około piętnastu tysięcy mieszkańców Żoliborza, wyburzono siedemdziesiąt sześć domów i przejęto sześćdziesiąt cztery posesje, co spowodowało równocześnie zniszczenie znacznego fragmentu miasta – wzgórza na Żoliborzu, Nowego Miasta, Marymontu, czy Pragi. Militarna „pięść” to były realne siły zbrojne, bowiem czasie pokoju stacjonowało tam 5 tys. żołnierzy, ale np. w czasie powstania styczniowego w 1863 roku wojsko garnizonu rosyjskiego wzrosły do 16 tys. Ponadto, w 1837 roku wyposażyło na wyposażeniu 217 dział, w 1843 roku było ich już 247, a w 1863 roku aż 555. W ich zasięgu (1500 m) znajdowały się całe Stare i Nowe Miasto. Wspomnieć należy, że wokół Cytadeli wybudowano 104 kazamaty więzienne mogące pomieścić do 2940 ludzi. Na jej stokach straceni zostali bojownicy o niepodległość, m.in. Romuald Traugutt, Stanisław Kunicki, Piotr Bardowski, Marcin Kasprzak, Stefan Aleksander Okrzeja, Henryk Baron, Józef Mirecki „Montwiłł”, Michał Ossowski i wielu innych. Symboliczne groby zgładzonych na cytadeli znalazły się na cmentarzu przy Bramie Straceń.[Za: https://pl.wikipedia.org/wiki/Cytadela_Warszawska].
[4] Tamże.
[5][Za:] http://bip.muzeumwp.pl/wp-content/uploads/2017/07/dodany-za%C5%82%C4%85cznik-nr-219-do-SIW Z. pdf
[6] [Za:] https://zabytek.pl/pl/obiekty/warszawa-warszawa-historyczny-zespol-miasta-z-traktem-krolewskim.
[7] Należy zaznaczyć, iż w jury konkursowym zasiadło 12 osób, w tym 4 z rekomendacji Stowarzyszenia Architektów Polskich: Witold Benek, Bohdan Kulczyński, Konrad Kucza-Kuczyński oraz Jerzy Szczepanik-Dzikowski; ponadto Janusz Odziemkowski z Wojskowego Biura Badań Historycznych, Krystyna Zachwatowicz-Wajda i Izabella Sariusz-Skąpska (z Federacji Rodzin Katyńskich), Bożena Łojek reprezentująca Polską Fundację Katyńską, Adam Macedoński z Instytutu Katyńskiego, Mariusz Gaś z rekomendacji „Rodziny policyjnej 1939”, Arnold Józefiak z Departamentu Wychowania i Promocji Obronności MON oraz kurator Witold Głębowicz – reprezentujący Muzeum Wojska Polskiego.
[8][Za;] J. J. Białkiewicz, Muzeum Katyńskie na terenie Cytadeli Warszawskiej – obiekt historyczny w interpretacji nowoczesnej architektury muzealne, „Wiadomości Konserwatorskie”; „Journal of Heritage Conservation” 52/2017 https://repozytorium.biblos.pk.edu.pl/redo/ resources/28493/ file/suw Files/BialkiewiczJ_Muzeum Katynskie.pdf
[9] Bogiem a Prawdą – jako jedyne Muzeum w stolicy, jest adaptacją historycznej (osobnej w konstrukcji) budowli o charakterze stricte – militarnym..
[10][Za:] J.Lubiak, Architektura pamięci Daniela Lebeskinda. ttps://repozytorium.amu.edu.pl/bitstream/ 10593 /11 092/1/04_Jarosław_Lubiak_Architektura_pamięci_Daniela_Libeskinda_157-185.pdf
[11] Doprecyzowując, każde Muzeum w swej misji realizuje się, poprzez: gromadzenie muzealiów, naukowe opracowywanie zbiorów, administrowanie zbiorami (m.in. inwentarz), działania konserwatorskie, oraz ich upowszechnianie.
[12] [Za:] J. Białkiewicz, op.cit.
[13] Dla przykładu strefa „PROLOGU” rozpoczyna się przed wejściem do właściwego budynku Muzeum zlokalizowanego w jedynej ocalałej kaponierze Cytadeli.
[14] Nieśmiertelnik – nazwa używanego w armii elementu systemu identyfikacji żołnierzy w razie ich śmierci bądź ranienia. Jest to kawałek blachy z perforacją ułatwiającą jej przełamanie na dwie części, którą żołnierz nosi na łańcuszku na szyi. Na blasze wytłoczone są numery identyfikujące wojskowego. Nieśmiertelnik noszony był na szyi pod bielizną, nie można było go zdejmować w celu uniknięcia zgubienia. Wykonany był z duraluminium (stała za tym łatwość wybijania danych osobowych żołnierza). Wybijane były obustronnie, na stronie wierzchniej – imiona i nazwisko oraz skrót nazwy wyznania; na stronie spodniej – numer karty ewidencyjnej (liczbę głównej księgi ewidencyjnej), łamaną przez pierwszą literę nazwa powiatu, nazwę właściwej Powiatowej Komendy Uzupełnień – PKU (Rejonowej Komendy Uzupełnień – RKU) oraz rok urodzenia. W 1939 roku w użyciu były głównie tarczki „wzoru 1931”.
[15] [Za:] J. Białkiewicz, op.cit.
[16] Tamże.
[17] Termin wprowadzony przez ks. Zdzisława Peszkowskiego
[18] [Za:] J. Białkiewicz, op.cit.
[19] Ze stopu metalu nawiązującego do tzw. nieśmiertelników oraz z wykorzystaniem liternictwa wykutego czcionką wzorowaną na przepisach sprzed 1939 roku. Autorem dzieła jest uznany artysta-rzeźbiarz z Torunia – Zbigniew Mikielewicz.
[20] Wejście do działobitni zasłaniają szklane „nieśmiertelniki” z umieszczonymi na nich symbolami religii (rzymsko-katolickiej, prawosławnej, ewangelickiej, mojżeszowej i mahometańskiej), nota bene wzorowane na przepisach wojskowych sprzed 1939 roku, dotyczącymi kapelani wojskowych,
[21] Winda jest również, poza prozą techniki, owocem artystycznej wizji.
[22] Alternatywnie, gość może skorzystać z windy posadowionej obok schodów.
[23] [Za:] J. Białkiewicz, op.cit.
[24] Ta część inwestycji nie była początkowo planowana.
[25] [Za:] J. Białkiewicz, op.cit.
[26] Tamże.