Nie tylko muzealnictwo wojskowe. Problemy związane z eksponowaniem statków powietrznych w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie

Mariusz Niestrawski

XIII Forum Muzeów Sztuki Inżynieryjnej, Dęblin 2021

Zagadnienie zachowania obiektów historycznych z dziedziny lotnictwa cywilnego niewiele różni się od podobnego wyzwania dotyczącego samolotów i śmigłowców wojskowych. Nie ma bowiem większego znaczenia, czy omawiana jest ochrona samolotu w kolorze zielonooliwkowym czy też jaskrawożółtym. Decydującą rolę odgrywa materiał, z którego obiekty są wykonane. Niezależnie od tego, czy mówimy o samolotach i śmigłowcach wojskowych, czy cywilnych, do ich skonstruowania wykorzystano stopy metali (przede wszystkim duraluminium oraz stal), drewno, płótno, tworzywa sztuczne (w tym szkło organiczne – pleksi), szkło (kwarcowe) i gumę.

Bez trudu można wskazać na związane z podbojem powietrza konstrukcje, które, różniąc się tylko nieznacznie wersją wyposażenia, mogłyby stanowić w muzeach ważną część kolekcji cywilnych oraz wojskowych statków powietrznych – samoloty Antonow An-2, CSS-13/Po-2, Jakowlew Jak-12, bądź śmigłowce Mil Mi-2. Wspomniane statki powietrzne można podziwiać w polskich muzeach wojskowych. W Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie na zwiedzających czekają An-2 i Mi-2, w Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu – wystylizowany na Polikarpowa Po-2 CSS-13, natomiast w Muzeum Uzbrojenia w Poznaniu oraz Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie – Jak-12. Takie same, bądź bardzo zbliżone konstrukcje widzowie muzealni zobaczą także w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie. Od 1968 roku do drugiej dekady XX wieku w Szreniawie stworzono rozbudowaną kolekcję rolniczych statków powietrznych, w skład której wchodzą: CSS-13, An-2R, Mi-2, będący wersją rozwojową Jaka-12 PZL-101 Gawron, a także PZL-104 Wilga, Let-200D Morava, M-15 Belphegor, M-18 Dromader i PZL-106 Kruk.

Fot 01 – Widok z przewyższenia na ekspozycję plenerową „Agrolotnictwo” w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie, 21 maja 2019 roku. [Fot. Mariusz Niestrawski]

Na wspomniane obiekty czyhają w Szreniawie przede wszystkim dwa rodzaje zagrożeń – akty wandalizmu oraz czynniki atmosferyczne (śnieg, mróz, porywisty wiatr, promienie słoneczne i deszcz). Niniejszy artykuł ma na celu przedstawienie, jakie skutki w latach 2015-2021 wywołały wspomniane zagrożenia dla statków powietrznych eksponowanych w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie[1].

Ramy chronologiczne niniejszego artykułu obejmują ostatnie sześć lat, bowiem to dopiero wówczas w Muzeum Narodowym Rolnictwa w Szreniawie funkcjonowała nowoczesna, rozbudowana wystawa „Agrolotnictwo”. Symbolicznym zakończeniem procesu rozbudowy ekspozycji był zorganizowany w muzeum jesienią 2014 roku „V Zjazd Agrolotników”.

Nie oznacza to jednak, że prace nad wystawą były w ostatnich miesiącach 2014 roku skończone. Abstrahując od dalszej rozbudowy kolekcji, której najbardziej spektakularnym akcentem było wykupienie z rąk prywatnych samolotu M-15 Belphegor, niezbędne było dokończenie działań związanych z eksponowaniem posiadanych obiektów. Okres dynamicznej rozbudowy kolekcji rolniczych samolotów i śmigłowca został bowiem zwieńczony przeniesieniem wystawy „Agrolotnictwo” w zupełnie nowe miejsce, na teren zabytkowego folwarku. Do czasu wspominanego V Zjazdu Agrolotników ustawiono na nowym miejscu większość obiektów (przedłużył się remont samolotu Let-200D Morava, który wrócił do Szreniawy dopiero w końcu 2015 roku). Pod niektórymi kołami brakowało podpórek, co miało destrukcyjny wpływ na opony, samoloty były niedostatecznie zakotwiczone, a malowanie PZL-104 Wilga wymagało odświeżenia. Zastrzeżenia można było też mieć do odmalowanych samolotów: w przypadku M-15 deszcz zepsuł pracę lakierników, w Mi-2 i PZL-106 powierzchnie nie zostały właściwie odtłuszczone, co później doprowadziło do złuszczania się farby, śmigło PZL-101 zostało natomiast przemalowane na inny kolor, przy okazji zamalowano charakterystyczne logotypy wytwórni PZL-WSK Warszawa-Okęcie. W przypadku niektórych statków powietrznych można było mieć wątpliwości w odniesieniu do wybranego odcienia farby. Tyczy się to szczególnie żółtych: PZL-101 Gawron, M-18 Dromader oraz Mi-2. Dobrany odcień zdaje się być bowiem zbyt ciepły, za dużo jest w nim domieszki czerwonego. Nieco inny problem można dostrzec w przypadku dwupłatowca CSS-13. Naniesione na płatowiec, charakterystyczne dla lotnictwa wojskowego kolory oliwkowozielony i błękitny na pozór zdają się być dobrane trafnie. Są to jednak farby błyszczące, tymczasem wojskowe barwy bezwzględnie powinny być matowe. Ponadto na ogonie każdego samolotu namalowana została biało-czerwona flaga. O ile są one adekwatne dla samolotów wykorzystywanych przez polskie lotnictwo rolnicze w okresie pełnego jego rozkwitu (Antonowa An-2R, PZL-106 Kruk oraz M-18 Dromader), o tyle archiwalne zdjęcia przeczą temu, by podobne flagi znajdowały się na ogonach starszych samolotów –  CSS-13 i PZL-101 Gawron. Najważniejszym problemem był i nadal jest jednak brak zadaszenia. Aż osiem z dziewięciu statków powietrznych znalazło się na ekspozycji plenerowej, co ma destrukcyjny wpływ na ich stan zachowania.

Kilka lat eksponowania w plenerze doprowadziło do postępujących zabrudzeń, ogarnięcia płatowców przez porosty i matowienia lakieru. Czynniki atmosferyczne poskutkowały też korozją na amortyzatorze lewej goleni podwozia głównego samolotu PZL-104 Wilga. Niezależnie od tych faktów, już latem 2017 roku zaczęły się poważniejsze problemy. W sierpniu zaobserwowano kilkunastocentymetrowe uszkodzenie płótna na lewym boku kadłuba samolotu PZL-101 Gawron. Płócienne poszycie zostało rozcięte. Prawdopodobnie nożem. W kwietniu kolejnego roku ucierpiało płótno samolotu PZL-106 Kruk. Uszkodzenia były widoczne na lewej lotce oraz na stateczniku wysokości. W tym wypadku winę ponosiło prawdopodobnie błędne malowanie i mycie. Naniesiona na nieodtłuszczone powierzchnie farba złuszczyła się po skierowaniu na nią dyszy myjki ciśnieniowej. Niechronione farbą i wystawione na promienie słoneczne płótno sparciało i się rozsnuło. Uszkodzenia płótna zostały naprawione w ciągu 2019 roku przez mechaników aeroklubowych. Przy okazji zauważyli oni i załatali uszkodzenia płótna na górnych powierzchniach samolotu An-2. Ich stosunkowo częsta obecność w Szreniawie pozwoliła też na niemal bieżące naprawianie uszkodzeń. A tych nie brakowało – między wizytami specjalistów zewnętrznych kolejny akt wandalizmu doprowadził do zniszczenia płótna na prawej goleni podwozia głównego samolotu PZL-106 Kruk, natomiast silny podmuch wiatru odbezpieczył z poziomu neutralnego lewą lotkę odrzutowca M-15 Belphegor.

Fot 02 – Rozcięty w środkowej części lewy bok samolotu PZL-101 Gawron, 31 sierpnia 2017 roku. [Fot. Mariusz Niestrawski]

Fot 03 – Uszkodzone płótno na lewej lotce samolotu PZL-106 Kruk, 25 kwietnia 2018 roku. [Fot. Mariusz Niestrawski]

Fot 04 – Uszkodzone, prawdopodobnie w wyniku aktu wandalizmu, płótno na prawej goleni podwozia głównego samolotu PZL-106 Kruk, 10 sierpnia 2019 roku. [Fot. Mariusz Niestrawski]

Fot 05 – Odbezpieczona z poziomu neutralnego lewa lotka samolotu M-15 Belphegor, 14 września 2019 roku. [Fot. Mariusz Niestrawski]

 

Poczynione w 2019 roku prace pozwoliły na przywrócenie kolekcji wyglądu wystawienniczego. Stan ten jednak utrzymał się tylko przez kilka miesięcy. Już w lutym 2020 roku porywisty wiatr doprowadził do uszkodzenia prawego steru kierunku samolotu Let-200D Morava. Napierając na zblokowany ze statecznikiem element doprowadził do wyrwania wyważenia steru kierunku. Pod koniec tego roku zaobserwowano kolejne uszkodzenia płótna na PZL-106. Na prawej połówce steru wysokości doszło prawdopodobnie do kolejnego rozsnucia pozbawionego ochronnej powłoki lakieru płótna. Natomiast na prawym płacie najwidoczniej wandal postawił stopę w miejscu do tego nieprzeznaczonym i, próbując zajrzeć do kabiny pilota, doprowadził do uszkodzenia poszycia klapy. Jeszcze większym wstrząsem dla pracowników muzeum było zderzenie samolotów M-15 i Let-200D, do którego doszło w połowie stycznia 2021 roku. W wyniku całonocnych opadów śniegu na sterze wysokości Belphegora utworzyła się bryła śniegu i lodu, która zaburzyła równowagę dwupłatowca. Nad ranem przyszła odwilż, a odrzutowiec z dodatkowym ciężarem na ogonie bez trudu wyciągnął z ziemi za krótkie i wkręcone za blisko środka ciężkości grajcary (kotwice). W wyniku uderzenia cienka blacha duraluminiowa rozdarła się i została zmiażdżona. Uszkodzenia Moravy nie były poważne. M-15 zarysował i nieco wgniótł jej prawą, tylną część kadłuba. Pękło też szkło organiczne w tamtej części kabiny. Wypadek doprowadził ponadto do ponownego odbezpieczenia z poziomu neutralnego lewej lotki Belphegora (tym razem wraz z klapą). Serię fatalnych w skutkach zimowych zdarzeń na ekspozycji agrolotniczej zamknęło zrzucenie w końcu stycznia 2021 roku dysponującego ogromną powierzchnią skrzydeł i statecznika samolotu An-2 z podstawek warsztatowych. Podniesiony na koziołkach samolot stał się bardziej podatny na porywisty wiatr, a błędnie rozmieszczone grajcary nie uchroniły potężnego dwupłatowca przed przesunięciem, w wyniku którego lewa goleń podwozia głównego spadła z koziołka, a specjalnie dorabiana podstawka umieszczona pod ogonem została pogięta. Uszkodzenia naprawiono w ciągu zrealizowanej w 2021 roku kolejnej serii wizyt specjalistów zewnętrznych. Przy okazji zabezpieczyli oni też rozklejające się w wyniku wieloletniego wystawienia na warunki atmosferyczne drewniane śmigło samolotu PZL-101 Gawron oraz umyli i wypolerowali samoloty, bowiem w ciągu dwóch lat płatowce znów zdążyły się poważnie zabrudzić.

Fot 06 – Uszkodzony w wyniku porywistego wiatru prawy ster kierunku samolotu Let-200D Morava, 7 lipca 2021 roku. [Fot. Mariusz Niestrawski]

Fot 07-08 – Dwie fotografie ukazujące zderzenie samolotów M-15 Belphegor i Let-200D Morava, 14 stycznia 2021 roku. [Fot. Mariusz Niestrawski]

 

Fot 09 – Uszkodzenie płótna na prawej połówce steru wysokości Kruka. Na dalszym planie widoczna, spowodowana prawdopodobnie aktem wandalizmu, dziura w prawej klapie, 11 lutego 2021 roku. [Fot. Mariusz Niestrawski]

Fot 10 – Rozklejające się w wyniku długoletniego wystawienia na czynniki atmosferyczne śmigło samolotu PZL-101 Gawron, 27 maja 2021 roku. [Fot. Mariusz Niestrawski]

 

W ciągu kolejnego sezonu na specjalistów zewnętrznych czekać będzie następna seria zleceń. Przede wszystkim należy wymienić szkło organiczne w samolotach M-15 i Let-200D Morava. Podczas przygotowywania ekspozycji przed V Zjazdem Agrolotników wykorzystano tanie zamienniki, które w ciągu kilku lat zmatowiały i popękały. W przypadku Moravy sytuację pogorszyło jeszcze uderzenie ogonem Belphegora w styczniu 2021 roku. Do tego niezbędne jest zabezpieczenie warstwą cellonu i białej farby powierzchni płóciennych w PZL-106 Kruk. Wszystkie trzy wspomniane samoloty czekają na uzupełnienie lampek obrysowych i ostrzegawczych. Należałoby również dokończyć rozpoczęte w 2017 roku odświeżenie malowania samolotu PZL-104 Wilga. W gruncie rzeczy pozostało już tylko naniesienie napisów eksploatacyjnych. Wszystkie te wykonane i planowane prace nie rozwiązują jednak sedna problemu, a jest nim brak zadaszenia nad kolekcją. Tylko tego rodzaju budowa może położyć kres patowej sytuacji. Z jednej strony zabezpieczy ona samoloty i śmigłowiec przed czynnikami atmosferycznymi, a z drugiej będzie okazją do poprawy systemu monitoringu i dozoru, co może pozwoli je uchronić przed kolejnymi aktami wandalizmu. Dopiero po stworzeniu odpowiedniej infrastruktury sens będzie miało myślenie o poprawie błędów malowania samolotów CSS-13, PZL-101 Gawron, M-18 Dromader, M-15 Belphegor oraz śmigłowca

[1] Czytelnik zainteresowany sposobami, za pomocą których pracownicy muzeum przywracali obiektom wygląd wystawienniczy znajdzie szczegółowe informacje w artykule: M. Niestrawski, Naprawy i prace konserwatorskie na ekspozycji „Agrolotnictwo” w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie w latach 2015-2021, [w:] Zachowanie i konserwacja zbiorów muzealnych, pod red. K. Wisłockiego, Szreniawa 2021.